Joanna Gos: Zacznę od pytania, którego nikt nie nie lubi na rozmowach o pracę – kim jesteś?
Małgorzata Hallewell: Występuję tutaj jako współzałożycielka inicjatywy “Polonia Głosuje”, która powstała w 2019 roku w celu zachęcenia Polaków mieszkających w UK do udziału w wyborach w Polsce.
Czym zajmuje się kampania, w której obecnie bierzesz udział?
Przede wszystkim przedstawia podstawowe wiadomości. Nie reklamujemy żadnej z opcji politycznych, nie wskazujemy, na kogo głosować, ale pokazujemy jak, gdzie i dlaczego warto to robić. Najpierw była informacja, że jako obywatele Unii Europejskiej możemy brać udział w tych wyborach, a okazuje się że mnóstwo z nas nie zdawało sobie z tego sprawy. Kolejną sprawą był sposób rejestracji i to, gdzie można sprawdzić, na kogo w danym miejscu zamieszkania się głosuje. Przedstawiamy kogo wybieramy, czyli burmistrzów, komisarzy, radnych samorządowych, z podziałem na regiony, czyli na przykład w Walii członków parlamentu walijskiego a w Szkocji członków parlamentu szkockiego, więc też jest to spora różnica, w porównaniu do tego, co się dzieje w Londynie. Te wszystkie dane są przedstawione w czytelnym formacie, w języku polskim, żeby zainteresować kwestią głosowania i przekazać najważniejsze informacje.
Głosujesz?
Tak głosuję, zawsze i wszędzie. To jedna z lekcji, jakie wyniosłam z domu. Od czasu kiedy można było w Polsce głosować w demokratycznych wyborach, jak pamiętam. W pierwszych wyborach oczywiście nie mogłam brać udziału, ale byłam z rodzicami którzy zawsze mi wpajali że głosować należy, bo nie jest to prawo dane raz na zawsze i powinno się z niego korzystać.
A od kiedy głosujesz tutaj w Anglii?
Podejrzewam, że nie od samego początku, ponieważ przez pierwsze parę lat byłam w Anglii tymczasowo, ciągle planowałam powrót do Polski, natomiast od momentu kiedy zdecydowałam się że tutaj jest mój dom, czyli od ponad 10 lat, biorę udział w wyborach.
Skąd pomysł na kampanię w 2021?
Dlatego, że po pierwsze jako Polonia Głosuje mamy już jakieś doświadczenie w zachęcaniu ludzi do udziału w polskich wyborach, więc zupełnie naturalną sprawą było przejście do zachęcania Polonii brytyjskiej do udziału w wyborach lokalnych, ponieważ mamy prawo do głosowania, a nie wiemy, czy to prawo się utrzyma. Wydaje mi się, że również po Brexicie nabrało to dodatkowego znaczenia, żeby pokazać się, policzyć i przypomnieć tutaj rządzącym, że jesteśmy aktywną częścią społeczeństwa.
Jak właściwie Brexit zmienił sytuację?
Podejrzewam, że jest dosyć indywidualna sprawa, ale Brexit wymusił działania, o których wcześniej nie wydawało się, że będą konieczne, na przykład proces rejestracji pobytu, dla wielu osób to oznaczało ubieganie się o podwójne obywatelstwo, więc w dużym stopniu Brexit naruszył nasze poczucie bezpieczeństwa.
Z drugiej strony pokazał też, że pewne decyzje dotyczące naszego bytu, naszego życia, zostały podjęte ponad naszymi głowami. I dotyczy to zarówno emigrantów z Unii Europejskiej, mieszkających w Wielkiej Brytanii, jak również emigrantów brytyjskich mieszkających w Europie, których duża część nie mogła brać udziału w referendum.
Jesteśmy jednak tą grupą, w którą Brexit uderzy najbardziej dotkliwie, więc wydaje mi się, że jest to dodatkowy powód, dla którego powinniśmy się pokazać jako aktywni wyborcy. I w wyborach lokalnych możemy to zrobić.
Termin do rejestracji do udziału w tych najbliższych już minął. Czy można jeszcze się głosować zarejestrować do głosowania korespondencyjnego?
Nie, termin minął 19 kwietnia, ale nadal warto dopisywać się do spisu wyborców, bo pomijając zmianę adresu, będziemy tam dodani na stałe, co oznacza nie tylko brak konieczności pamiętania o pilnej rejestracji przed kolejnymi wyborami, ale też na przykład poprawia nieco nasz credit score.
Może wytłumaczysz naszym czytelnikom, jak głosować?
To nie jest taka prosta sprawa, z tego względu, że w zależności od tego, gdzie się mieszka, głosuje się na różnych urzędników na różnych szczeblach. Mogę wytłumaczyć, jak to wygląda w Londynie, ponieważ w Londynie jestem.
Po zarejestrowaniu się otrzymujemy kartę, która potwierdza nasze prawo głosu – po jakimś czasie powinna się pojawić w skrzynce koperta zawierająca karty do głosowania. Niektórzy już te koperty otrzymali, inni czekają. W Londynie wybieramy członków Rady Miasta czyli London Assembly, otrzymujemy również kartę do głosowania na burmistrza Londynu. Na tej drugiej zaznaczamy dwie kandydatury, czyli że tak powiem burmistrza pierwszego wyboru, i burmistrza drugiego wyboru, stawiając krzyżyk w określonym miejscu.
Przygotowując się do wyborów, możemy przeprowadzić małe małe dochodzenie, kto kim jest i co ma w swoim programie wyborczym. Bardzo do tego wszystkich zachęcam, bo może się okazać, że znajdziemy konkretne postulaty, które odnoszą się do naszej sytuacji, i to na pewno ułatwi wybór.
Czego jeszcze nauczyłaś się w trakcie tej ostatniej kampanii? Skoro głosujesz od 10 lat, to wiesz pewnie sporo, ale zgaduję że przynajmniej kilka rzeczy było nowością.
Tak, nowością był na przykład wybór Komisarza do spraw policji i przestępczości. Jakoś nigdy na to nie zwracałam uwagi, a okazuje się, że jednak jest to funkcja dosyć istotna, ponieważ komisarze zajmują się nadzorem i przygotowaniem planu głównych działań strategicznych policji, budżetu policji i tak dalej. No i w zasadzie odpowiadają przed wyborcami, jest to zupełna nowość. Nie dzieje się tak w Londynie, który jest jedynym miastem gdzie taki komisarz jest nominowany przez mera Londynu, a nie wybierany. Natomiast w pozostałych okręgach jest to jednak wybór bezpośredni wyborców.
Dodatkowo okazuje się, że tegoroczne wybory (nie zwracałam na to uwagi wcześniej więc nie wiem czy jest to regularna sprawa, czy czy wyjątkowo spowodowana przez COVID) do różnych gmin i samorządów w jednych miejscach odbywają się wybory pełnego składu, w innych miejscach połowy składu, a jeszcze gdzie indziej będzie wybierana jedna trzecia. W Londynie będziemy wybierać przedstawicieli do samorządów dzielnicowych w przyszłym roku. Także dla nas te wybory lokalne niejako rozłożone na dwa lata: w tym roku miasta i burmistrz i komisarz, w przyszłym roku samorządy lokalne.
Polonia w Londynie to podobno 1,8% elektoratu. Jak myślisz, jesteśmy w tych wyborach ważni?
Oczywiście chciałabym wierzyć, że jesteśmy ważni. Nie wiem, jak się rozłożą głosy decydujące o wyborze burmistrza miasta, natomiast w przypadku drugiej tury można podejrzewać, że jeżeli obydwaj kandydaci będą dosyć blisko siebie, to głos Polaków wskazujących jednego czy drugiego kandydata może o zwycięstwie takie osoby przeważyć.
Czy coś chciałabyś dodać coś jeszcze od siebie?
Tak jak już mówiłam na wstępie, myślę że jest bardzo ważne, żeby w tym momencie pokazać, że jesteśmy. Że jesteśmy aktywnymi wyborcami, wyborcami z którymi się powinno liczyć, bo jesteśmy jedną z większych mniejszości a pewno największą mniejszością europejską w Wielkiej Brytanii i musimy o sobie przypominać.
Dlaczego warto głosować? Ponieważ wpisujemy się w rejestr wyborców, to ma dodatkowe benefity, jak na przykład poprawę naszego rankingu kredytowego, co przekłada się na możliwość chociaż brania dogodniejszych kredytów bankowych, na zakup samochodu, mieszkania czy czegokolwiek innego. Poza tym myślę, że dla nas samych ważne jest to, żebyśmy się policzyli, żeby było wiadomo ilu jest aktywnych wyborców pochodzenia polskiego i w ten sposób możemy poczuć jakąś moc sprawczą, i być może angażować się więcej w to, co się tutaj dzieje.
Jeszcze raz zachęcam wszystkich, aby poszukali informacji o kandydatach, kto kandyduje, co proponuje. I żeby dokonywali świadomych wyborów, mądrych wyborów, bo Mer Londynu czy władze rady miasta mają wpływ na wiele rzeczy które się dzieją tutaj lokalnie. Zresztą dotyczy to każdego szczebla samorządów lokalnych w całym kraju, nie tylko w Londynie, i to są rzeczy które jeżeli wybierzemy mądrze, jeżeli jeżeli wybierzemy na podstawie faktycznych informacji, może się przełożyć na polepszenie sytuacji w naszej lokalnej społeczności, może się okazać, że pod wpływem wyborców plac zabaw nie zamieni się na przykład parking samochodowy, a parking samochodowy nie zamieni się w kolejny biurowiec i tak dalej. Tutaj ludzie mają różne priorytety, dlatego bardzo ważne jest to sprawdzić, poświęcić parę minut na to, żeby głosować świadomie i na podstawie informacji programów wyborczych.